Mądrze inwestując

spełniasz marzenia

Mądrze inwestując

spełniasz marzenia

Prawo, przepisy, podatki >> Sternik motorowodny – wszystko, co...

Sternik motorowodny – wszystko, co powinieneś wiedzieć

Pływanie na skuterach wodnych czy motorówkach stało się w ostatnich latach jedną z najpopularniejszych form spędzania czasu nad wodą – dają niesamowity fun, pozwalają poczuć prędkość, wiatr we włosach. Zdobycie patentu sternika motorowodnego – dokumentu uprawniającego do pływania jednostkami wyposażonymi w silniki – jest stosunkowo proste i nie kosztuje wiele.

Ruch na szlakach wodnych w ostatnich latach mocno się „zagęścił”. Oprócz jachtów żaglowych czy rekreacyjnych łódek i rowerów wodnych, na akwenach w dużych ilościach pojawiły się jednostki silnikowe – skutery wodne oraz motorówki, przeważnie bardzo szybkie, wyposażone w mocne silniki. Pływanie nimi bez uprawnień to kiepski pomysł i zdecydowanie odradzamy. Wprawdzie często słychać opinie, że „przecież to tylko łódka czy skuter”, jednak posiadanie odpowiednich uprawnień jest niezwykle ważne. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta i w zasadzie ucina wszelkie dyskusje: ze względów bezpieczeństwa. Woda jest niebezpieczna, wypadki zdarzają się nawet doskonałym pływakom. Z drugiej strony, prowadzenie pojazdów mechanicznych obciążone jest obciążone jest wielorakim ryzykiem, które może prowadzić do groźnych sytuacji. Jeżeli dodamy do siebie te dwa elementy, mamy do czynienia z wyjątkowo niebezpieczną „mieszanką”.

Wodne „prawo jazdy”

Najprościej opisać te uprawnienia poprzez analogię do „zwykłego” prawa jazdy. Aby legalnie pływać jednostkami wyposażonymi w silniki, wymagany jest patent sternika motorowodnego (co najmniej). To jakby podstawowe prawo jazdy, uprawniające do pływania po wodach śródlądowych jachtami motorowymi (do tej kategorii należą również skutery wodne) bez ograniczeń mocy oraz długości kadłuba. Ponadto uprawnia do pływania jednostkami o długości kadłuba do 12 metrów po morskich wodach wewnętrznych oraz pozostałych wodach morskich w odległości do dwóch mil morskich od brzegu w porze dziennej. O taki dokument można starać się od 14 roku życia (wymagana jest zgoda opiekuna prawnego), jednak są pewne ograniczenia – do ukończenia 16 roku można pływać na jednostkach o mocy silnika nieprzekraczającej 60 kW (80 KM). Szersze uprawnienia dają kolejne „stopnie” – patent motorowodnego sternika morskiego oraz kapitana motorowodnego. Co ważne, aby holować narciarza wodnego lub inną jednostkę pływającą, wymagana jest dodatkowa licencja. Tyczy się to także holowania statków powietrznych. W drugą stronę – patent motorowodniaka nie jest wymagany, jeżeli moc silnika jednostki nie przekracza 10 kW (ok. 13,6 KM). Należy pamiętać, że patent sternika motorowodnego to nie to samo, co patent żeglarza jachtowego. To dwa różne dokumenty i, chociaż mogą wydawać się podobne, a ich posiadacze – w pewnym zakresie – muszą posiadać takie same umiejętności oraz wiedzę, dają uprawnienia do pływania innymi rodzajami jednostek, są też wydawane przez różne organy (sternika żeglarskiego – przez Polski Związek Żeglarski).

Wiedza tajemna

Warunkiem zdobycia uprawnień sternika motorowodnego jest zaliczenie egzamin składającego się z części teoretycznej oraz praktycznej. Pierwsza składa się z 75 pytań testowych (aby otrzymać wynik pozytywny, należy odpowiedzieć na co najmniej 65 z nich) z zakresu prawa, budowy jachtów motorowodnych, meteorologii, ratownictwa, nawigacji. Podczas drugiej oceniane są umiejętności kandydata w zakresie manewrowania, wydawania komend oraz czynności bosmańskich. Po zaliczeniu obu części, możemy wystąpić o wydanie patentu sternika motorowodnego. Jest to dokument państwowy, a organem wydającym jest Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego. Opłaty nie są wysokie – w 2021 roku egzamin kosztował 250 zł, natomiast dokument – 50 zł (uczniowie i studenci do 26. roku życia – 25 zł).
Aby przystąpić do egzaminu, nie jest wymagane zaświadczenie lekarskie ani ukończenie kursu, warto jednak wziąć udział w szkoleniu, bo trudno przyswoić umiejętności praktyczne z literatury czy z internetu. To tak jakby nauczyć się pływać nie napiwszy się wody – nie da się. Kursy standardowo trwają kilka tygodni (system weekendowy), jednak jest możliwość zrobienia kursu oraz przystąpienia do egzaminu w ciągu jednego weekendu. Taki tryb ekspresowy nie jest najlepszym wyborem, zdarza się jednak czasem, że ktoś potrzebuje uprawnień „na cito”.

zeglarstwo mazury

„No risk no fun”? Nie na wodzie…

Organem uprawnionym do kontroli jednostek pływających jest Policja, która ma w tym zakresie uprawnienia zbliżone do tych „na lądzie”. Za pływanie bez odpowiednich uprawnień (lub – w przypadku osób w wieku do lat 16 – niestosowanie się do wspomnianych wcześniej ograniczeń) można otrzymać mandat w wysokości od 20 do 500 zł. Gorzej, jeżeli osoba pływająca jednostką silnikową znajduje się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. W takim wypadku grozi grzywna, areszt, a nawet utrata uprawnień do prowadzenia pojazdów nie tylko na wodzie, ale także na lądzie. Jak widać, ustawodawca bardzo rygorystycznie podchodzi do tych kwestii. Spowodowanie wypadku przez osobę nieposiadającą uprawnień traktowane jest tak samo, jak w ruchu lądowym – w świetle obowiązującego prawa jest to przestępstwo ścigane z kodeksu karnego.

Niezależnie od wszystkich możliwych kar/sankcji, przed łamaniem przepisów na wodzie powinno nas powstrzymywać przede wszystkim poczucie odpowiedzialności za siebie i innych.

Artykuły z video